Pieska spółdzielnia

Coda, Emi i Tessi, trzy suczki, Golden Retrievery to część załogi powstałej właśnie spółdzielni socjalnej CODA Centrum Opieki, Dogoterapii i Aktywizacji. To pierwsze tego typu centrum na terenie naszego miasta, oferujące nie tylko opiekę dzieciom i osobom starszym, ale też szerokie spektrum zajęć ogólnorozwojowych od logopedii do dogoterapii. 


Centrum powstało w ramach projektu Inkubator Ekonomii Społecznej Subregionu Zachodniego, realizowanego przez Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS, Urzędy Miasta w Rybniku i Jastrzębiu-Zdroju, Starostwa Powiatowe w Rybniku, Wodzisławiu Śląskim i Raciborzu oraz Żorskie Centrum Organizacji Pozarządowych. O spółdzielczości i pomysłach na działania centrum rozmawiamy z członkiniami spółdzielni, Beatą Mazur i Barbarą Adamczyk.

– Dlaczego akurat spółdzielnia socjalna?

Beata Mazur: – Bo to takie nietypowe przedsiębiorstwo, które wypełnia obowiązek społeczny. A tak się składa, że udało nam się do współtworzenia tego przedsięwzięcia zebrać osoby nastawione na działalność społeczną. Dużą część działań spółdzielni będzie stanowić działalność nieodpłatna na rzecz lokalnej społeczności. Już teraz podjęliśmy współpracę z żorskim Hospicjum im. Jana Pawła II. Chcemy też pomagać w zakresie dogoterapii w placówkach szpitalnych z terenu Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego.

Barbara Adamczyk: – To takie specyficzne przedsiębiorstwo, w którym nie ma relacji pracodawca – pracownik, wszyscy jesteśmy członkami. I chociaż rzeczywiście czas przygotowań był długi i mozolny, jesteśmy przekonani, że to będzie pierwsza praca, w której naprawdę będziemy mogli się zrealizować, wykorzystać swoje umiejętności.

– Kto tworzy spółdzielnię CODA?


Beata Mazur
: – Spółdzielnię tworzy dziewięć osób. To pedagodzy, terapeuci, logopeda i fizjoterapeuta. Trudno też do tej grupy nie doliczyć naszych trzech suczek – Cody, Emi i Tessi. Spółdzielnia jest specyficznym przedsiębiorstwem z kilku powodów. Przede wszystkim to z jednej strony działalność gospodarcza, ale z drugiej spółdzielnia wypełnia obowiązek społeczny i nie działa dla zysku. Dlatego najważniejsze dla nas było, żeby naszą spółdzielnię współtworzyły osoby, które z jednej strony mają wysokie kwalifikacje, ale z drugiej są nastawione na działalność społeczną.
– Kto może skorzystać z oferty CODY?

Barbara Adamczyk
: – Nasza działalność statutowa to działania na rzecz porozumienia międzypokoleniowego, międzygrupowego i międzykulturowego. Chociaż z naszej oferty może skorzystać każdy, nasza działalność przede wszystkim będzie skierowana do dzieci i osób starszych. Osoby starsze będą mogły skorzystać z pomocy terapeutów, fizjoterapeutów, ale też logopedów i dogoterapii, bo wbrew pozorom jest zapotrzebowanie na tego typu usługi. Logopedia bardzo pomaga np. osobom po udarach czy wylewach, a dogoterapia osobom starszym, cierpiącym na depresję, wycofanym. Kontakt z psem może przywrócić radość życia. Osoby starsze będą mogły skorzystać zarówno z zajęć w świetlicy terapeutycznej, jak i z opieki domowej. Będziemy mieć też szeroką ofertę zajęć dla dzieci i młodzieży, od warsztatów polonistycznych po zajęcia logopedyczne czy dogoterapię. Od przyszłego roku w okresie wakacyjnym dzieci i młodzież będą mogły skorzystać z półkolonii. Ciągle jest duże zapotrzebowanie na “wakacje w mieście”. Nam zależy, żeby ta oferta nie była taka typowa, tylko różniła się od tego co oferują np. ośrodki kultury.
Beata Mazur: – Staraliśmy się, żeby nasza oferta była kompleksowa, żeby w pełni wykorzystać kompetencje i umiejętności członków spółdzielni, ale jednocześnie, żeby odpowiadała na potrzeby klientów.
– Co daje dogoterapia i komu może się przysłużyć?


Barbara Adamczyk
: – Tak naprawdę pies może wspomagać różne działania terapeutyczne. Nieoceniona jest jego rola np. w terapii osób z depresją, ale też przy wspomaganiu rehabilitacji ruchowej. Pomóc może nawet podczas zajęć logopedycznych, które często bywają dla dzieci żmudne, a w towarzystwie psa stają się przyjemnością.
Beata Mazur: – Suczki mają bardzo zróżnicowane charaktery. Tessi jest opanowana, to taka ostoja spokoju, Emi natomiast to wulkan energii i świetny pies dla osób wycofanych, np. z depresją. Coda jest najmłodsza i jeszcze trudno określić jej charakterek, bo zarówno jest wesoła, biega, ale też lubi się przytulać. Ich pomoc zarówno podczas zajęć ogólnorozwojowych, jak i terapii może być nieoceniona.

Już z początkiem sierpnia spółdzielcy zapraszają do biura obsługi klienta, które będzie mieścić się na Placu Wolności 19. Można już korzystać z zajęć indywidualnych, od września natomiast uruchomiona zostanie świetlica i zajęcia grupowe.

***
Beata Mazur, kulturoznawca i prezes zarządu CODA Centrum Opieki, Dogoterapii i Aktywizacji.

Barbara Adamczyk, logopeda, członkini spółdzielni CODA.

CODA na Facebooku: www.facebook.com/coda.rybnik